Szkoła Podstawowa nr 1

im. Adama Mickiewicza w Rzeszowie

JAK SPĘDZAĆ CZAS Z MŁODSZYM DZIECKIEM W DOMU

Szanowni Rodzice!

Zachęcam do zapoznania z artykułami przygotowanymi przez specjalistów z Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej nr 2 w Rzeszowie.

 

 

JAK SPĘDZAĆ CZAS Z MŁODSZYM DZIECKIEM W DOMU.
ZACHOWANIA SPRZYJAJĄCE KORZYSTNEMU ROZWOJOWI DZIECKA.

  1. Odpowiadam na wszystkie pytania dziecka cierpliwie i szczerze.  
  2. Udostępniam mu miejsce, w którym może pokazać swoje prace (internet, np. facebook, inne komunikatory, aby dziecko miało poczucie, że inne osoby także mogą pochwalić jego prace) .
  3. Toleruję nieporządek w miejscu pracy, gdzie dziecko pracuje i nie skończyło malowania, modelowania itp.
  4. Udostępniam miejsce wyłącznie dla jego użytku, potem (pkt 6 ) po zakończonej pracy dziecko samo sprząta.
  5. Wyznaczam obowiązki  odpowiednie dla jego wieku.
  6. Pomagam mu w tworzeniu jego własnych planów i decyzji.
  7. Uczę dziecko doskonalenia się w podjętych przez nie zadaniach.
  8. Ustanawiam rozsądne zasady zachowania się i dopilnowuję, aby dziecko ich przestrzegało.
  9. Nie porównuję go do innych dzieci, nie poniżam, gdy koryguję jego zachowania. Nigdy nie wyśmiewam go.
  10. Zachęcam do własnych przemyśleń i samodzielnego rozwiązywania problemów, zachęcam do samodzielnego myślenia.
  11. Regularnie czytam mu.
  12. Zachęcam do wymyślania opowiadań, fantazjowania, tworzenia ciągów zdarzeń.
  13. Pozwalam na wypowiadanie własnego zdania w planowanie zajęć rodzinnych.
  14. Zachęcam do zapamiętywania opowiadań, wierszy, piosenek, wyliczanek, rymowanek.
  15. Zachęcam do bawienia się różnymi „rupieciami” znalezionymi w domu.
  16. Zachęcam do pomocy rodzicowi w domu, w kuchni, w garażu, przy porządkowaniu piwnicy itp.
  17. Stwarzam mu możliwości podejmowania konkretnych decyzji.
  18. Pomagam w znalezieniu ciekawych programów w internecie, telewizji,  omawiam, wyjaśniam.
  19. Zachęcam do pozytywnego myślenia o swoich możliwościach.
  20. Okazuję dziecku , że jest kochane dla niego samego, a nie dla jego osiągnięć.

Opracowała mgr Jolanta Lewicka-Kowalewicz

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 2 w Rzeszowie

 

OCZY A PRACA PRZY KOMPUTERZE

(porady tyflopedagoga  – nie tylko dla rodzica)

Z uwagi na wyjątkową sytuację zawieszenia zajęć w szkołach oraz wprowadzenia nauki zdalnej nasze dzieciaki dłużej niż zwykle muszą spędzać czas przed komputerem.

Na co dzień zwykle koncentrujemy wzrok raz na przedmiotach bliskich, a raz na oddalonych. Przed monitorem oczy dziecka pozostają przez dłuższy czas skupione na jednym obiekcie. Prowadzi to do osłabienia zdolności akomodacyjnych i osłabienia mięśni oka. Wiemy wszyscy doskonale, że niekorzystny wpływ na wzrok ma zbyt długie promieniowanie ekranu komputerowego.                                                                                                                                 

Jak przygotować stanowisko pracy ucznia?

  • Monitor najlepiej ustawiać bokiem do okna, żeby zwiększyć dopływ światła naturalnego, nie zaleca się stawiania monitora na tle lub naprzeciwko okna,
  • Odległość oczu od ekranu nie powinna być mniejsza niż 40 cm,
  • Należy regularnie przecierać ekran monitora (tak, aby kurz nie podrażniał dodatkowo oczu)

Jak ćwiczyć oczy by sprawnie pracowały?

  • Dobrym ćwiczeniem jest naprzemienne patrzenie na coś bliskiego i dalekiego: weź długopis, umieść go na wysokości wzroku, po czym oddalaj i przybliżaj.
  • Przenoś spojrzenie kolejno w dół, górę, lewo i prawo. Nie ruszaj przy tym głową! Poruszają się tylko twoje oczy.
  • Bez poruszania głową zataczaj wzrokiem znak nieskończoności (leniwa ósemka 8 )

Jak zrelaksować zmęczone oczy po pracy przy komputerze?

  • Co 20 minut warto robić kilkudziesięciosekundowe przerwy, czyli popatrz na coś innego niż monitor, najlepiej przez okno w dal lub na zielone drzewa lub trawnik
  • Gdy poczujesz szczypanie oczu można intensywnie mrugać powiekami, nawilżając oko lub zakropić oczy specjalnymi kroplami z apteki, warto też często wietrzyć pokój
  • Jak możesz to wyjdź  na krótki spacer, możesz też wyjść na taras lub balkon i popatrzeć w dal.
  • W trakcie pracy przy komputerze napinają się także mięśnie gałki ocznej, od czasu do czasu postaraj się je rozluźnić. Możesz wypróbować poniższe ćwiczenie: zasłoń oczy szczelnie dłońmi, potem popatrz w ciemność tak długo, aż przestaniesz widzieć świetlne plamy. 

Do nauki najlepsze jest światło jasne, najlepiej dzienne lub żarówka emitująca chłodne, białe światło. Dzięki temu miejsce pracy i nauki powinno być wystarczająco mocno oświetlone.

W każdym pokoju dziecięcym, niezbędna jest lampka nocna lub stołowa ponieważ emitowane przez nią ciepłe, niezbyt nasycone światło pozwala dziecku wyciszyć się przed snem. Można ją też wykorzystywać podczas czytania bajek na dobranoc.

Opracowanie: Katarzyna Orkisz (tyflopedagog, terapeuta SI oraz EEG Biefeedback)

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna Nr 2 w Rzeszowie

 

WSPARCIE W CZASIE KORONAWIRUSA

Podpowiedz rodzicowi….

W obecnej, trudnej dla wszystkich sytuacji izolacji, poczucia niepewności i niepokoju, rekomendujemy rodzicom, aby wykorzystali ten czas i zadbali o samopoczucie własne, jak i swoich dzieci, koncentrując się na rodzinnym doskonaleniu komunikacji oraz często niewypowiedzianych - emocji, uczuć, potrzeb, obaw i lęków, które wpływają na nasze zachowanie. Warto wykorzystać wspólny czas na wzajemne poznanie się, liczne uśmiechy, przytualnie, budowanie pozytywnej, bezpiecznej, rodzinnej atmosfery, regulującej trudne emocje.

Z pomocą w wyrażaniu niepokojów czy formułowaniu pytań przychodzą nam między innymi planszowe gry rodzinne, bajki terapeutyczne oraz terapia przez sztukę.

Zachęcamy do zapoznania się z poniższymi przykładami:

- PYTAKI – niezwykła gra rodzinna autorstwa Aleksandry Sulej

- Emocje – odkryj siebie i poznaj swoje emocje! Wyd. kukuryku

- Góra uczuć – gra terapeutyczno-edukacyjna. Wyd. Heim

Poprzez sięgnięcie do tych gier możemy oswoić dziecięce lęki, dowiedzieć się jak dzieci i młodzież przeżywają swoją złość, strach, ale także poznać to, co jest dla nich ważne, o czym marzą, co lubią, kogo i za co cenią.

Dla dzieci mniejszych polecamy do przeczytania bajkę terapeutyczną pt. „ Bajka o złym królu wirusie i dobrej kwarantannie” autorstwa pani psycholog Doroty Bródki: http://dorotabrodka.pl/blog/?fbclid=IwAR2fxjfBZrePiTwP63QZ1nCA1dhalqvO8jXIRd6Uh0Q2RAbOp-HTCuguwS0

Warto sięgnąć także po zabawy wyciszające, pozwalające na odprężenie kolorowanki np. mandale dla dzieci (dostępne za darmo w internecie). Szeroką bazę inspiracji twórczych zapewni nam także blog pani Ewy Wojtan (pedagog, plastyk) https://mojedziecikreatywnie.pl/

Dla rodziców polecamy także krótki artykuł o emocjach autorstwa pani Kingi Grzyb (psycholog): https://dziecisawazne.pl/wychowuj-z-czuciem-czyli-emocjonalnie-inteligentne-rodzicielstwo/?fbclid=IwAR1wkvLPEt9wVx815RLlpIIdSPqotywIJiBKkydMVE7ZXBKbvAN73zFfOes

Zgromadziła:

mgr Ewa Pajor Psycholog PPP Nr 2 w Rzeszowie

 

JAK PRZETRWAĆ IZOLACJĘ I NIE ZWARIOWAĆ ?

            Sytuacja związana z koronawirusem zmusiła wiele rodzin do przebywania ze sobą dłużej niż dotychczas. W codziennym, „normalnym” życiu przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że mamy własną przestrzeń poza rodziną, którą jest np. miejsce pracy, siłownia, wyjście do kosmetyczki czy fryzjera lub spotkania z przyjaciółmi. Ta mała własna przestrzeń jest nam niezbędna do tego, abyśmy nawet mają rodziny, mogli mieć poczucie względnej wolności i niezależności. Takie momenty pozwalają nam się „zwentylować”, odreagować trudne emocje, które z natury towarzyszą naszym relacjom             z innymi ludźmi, nawet tymi, których bardzo kochamy. A może zwłaszcza z tymi, których bardzo kochamy.

            Aktualnie, w związku z zaistniałą sytuacją, nasza przestrzeń i nasza wolność zostały nam odebrane, a bliskie relacje rozgrywają się na ograniczonej przestrzeni w szerszym niż dotychczas wymiarze czasu. Co może z tego wynikać? Często słyszę pytanie, a nawet wyrzuty do siebie czynione sobie przez rodziców, że skoro czują się zmęczeni swoimi dziećmi to czy są oni dobrymi rodzicami? Czy jeżeli przebywanie non stop z moim dzieckiem mnie złości, to może nie kocham swojego dziecka? Czy słusznie ? Absolutnie nie. Sytuacja ograniczenia wolności, brak możliwości realizowania własnych potrzeb, brak własnej przestrzeni, w której nie bylibyśmy sprowadzeni wyłącznie do roli rodzica powodują, że pojawiają się w nas trudne emocje, które mogą dotyczyć także naszych dzieci czy innych bliskich osób. Nie ma to żadnego związku z byciem dobrym czy złym rodzicem czy z miłością do własnego dziecka. Nawet w najlepszej i najbliższej relacji potrzebny jest powiew świeżego powietrza, którego obecnie wszystkim nam brakuje.

            Sytuacja, w której nasze własne potrzeby pozostają niezaspokojone powoduje frustrację, która, chcąc nie chcąc, może przekładać się na przeżywanie trudnych emocji w stosunku do osób,       z którymi łączy nas bliska i bezpieczna więź, w tym partnerów, współmałżonków czy dzieci. Możemy czuć złość, gniew, bezsilność, smutek, apatię, niechęć. Z psychologicznego punktu widzenia pojawienie się tych emocji jest całkowicie naturalne i nie ma żadnych powodów, aby czynić sobie z ich powodu wyrzuty, a tym samym potęgować jeszcze złe samopoczucie. Co zatem robić? Po pierwsze, dać sobie prawo do tego, aby czuć się źle, do przeżywania wszystkich trudnych emocji, które się w nas pojawiają. Celowo nie używam tutaj nazwy „złe emocje”, ponieważ żadne emocje nie są złe, mogą one ewentualnie być trudne dla nas lub dla innych. Co jeszcze? Warto, nawet przy ograniczonych możliwościach, podzielić opiekę nad dzieckiem lub dziećmi pomiędzy członków rodziny (współmałżonek, partner, dziadkowie). Warto zadbać o to, żeby każdy rodzic miał możliwość mieć tzw. „czas dla siebie”, żeby mógł poczytać książkę, obejrzeć serial czy wziąć długą kąpiel. Przy tej okazji warto wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy, o której często rozmawiam w poradni z rodzicami, a mianowicie o tym, aby zachęcać swoje dzieci do większej samodzielności np. w zakresie wykonywania swoich obowiązków szkolnych. Nie ma żadnego powodu, aby rodzic musiał dziecku cały czas towarzyszyć podczas wykonywania zadań czy nauki, zamiast tego warto zachęcać dziecko do wykonywania zadań samodzielnie, a następnie je odpytać lub sprawdzić zadanie. Korzyści z tej sytuacji będą obustronne.

Magdalena Czyżewska psycholog, psychoterapeuta, seksuolog

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna Nr 2 w Rzeszowie

 

Co robić z lękiem? (Auto)refleksje dla dorosłych.

Jesteśmy w emocjonalnym stanie wyjątkowym: pandemia wirusa
i nasze życie zostało nagle zmienione. Nikt pandemii nie przewidział – ona po prostu się stała. Obecny stan bezlitośnie pokazuje nam, że nie mamy w życiu wpływu na wszystko i ten brak kontroli musimy zaakceptować.

Zagrożenie jest realne, co budzi silny strach i lęk. Jest to zrozumiałe i adekwatne uczucie. Nadmierny lęk jednak powoduje utratę sił, trzeźwości umysłu – a w sytuacji kryzysowej, to właśnie sił potrzebujemy, aby podejmować najlepsze decyzje. Krzepiącą jest myśl, że to, co jest trudne, zawsze niesie ze sobą lekcję.

Co więc robić?

Śledźmy oficjalne komunikaty, tak by podążać za bieżącymi informacjami, wytycznymi dotyczącymi oczekiwanego zachowania. Stosujmy się do procedur, ale selekcjonujmy bodźce. Oglądajmy wiadomości raz dziennie, z zaufanego źródła.

Obserwujmy siebie, zamiast paniki przejdźmy do świadomej refleksji, bo to co myślimy wpływa na nasze zachowanie. Zadajmy sobie szereg pytań wglądowych:

- Czego się boję?

-Co jest w tym wszystkim najtrudniejsze?

-Co mogę zrobić, żeby bać się mniej?

-Czy robię wszystko, co zalecane, aby uniknąć zakażenia?

- Na co mam wpływ?

- Co innego (poza zamartwianiem się) mogę zrobić?

- Co mi pozwoli czuć się silniejszym, pewniejszym?

-Jaką wartość mogę wynieść z tego kryzysu?

-Czego obecna sytuacja może mnie nauczyć?

- Za czym tęsknię?

- I jedno z ważniejszych - co w tej sytuacji, w tym kontekście życia, jest dla mnie naprawdę ważne? Tak, to nie jest łatwe, by znaleźć odpowiedź na to pytanie, ale gdybyście państwo wiedzieli, to co by to było?

Bądźmy emocjonalnie blisko innych. Wspólnotowość (nawet wirtualnie, przez komunikatory) nas jednoczy. Rozmawiajmy o tym, że sobie nie radzimy. Zauważmy, że obecna sytuacja dotyczy każdego z nas w podobnym stopniu, mimo to ludzie znoszą ją różnie.

- Pytajmy członków rodziny, przyjaciół, mentorów – co robią lub co myślą, że lękają się mniej?

- A jeśli kogoś ważnego już wśród nas nie ma, to pomyślmy, co mógł/mogłaby mi poradzić teraz ta ważna dla mnie osoba?

- Zwróćmy uwagę czy odpowiednio wcześnie zwracamy się do innych o pomoc czy raczej kumulujemy problemy w sobie?

- Kto nas teraz wspiera?

- Kogo my wspieramy? Jak?

- Komu ostatnio wysłaliśmy chociażby miłego smsa? Kto być może na nasz telefon czeka?

Przewrotnie – pobądźmy przez chwilę sami. Zastanówmy się czy dajemy sobie prawo do odpoczynku? Znajdźmy przestrzeń dla siebie, bo równie ważne jak bycie razem
(o sposobach spędzania czasu traktują inne artykuły), jest danie sobie szansy na pobycie osobno. Może to być przeczytanie rozdziału w książce, posłuchanie muzyki w słuchawkach, obejrzenie albumów ze zdjęciami, lub po prostu odpoczynek w innym pokoju. Aby zmniejszyć napięcie fizyczne można pokusić się o sięgnięcie po nagrania na YouTube np. w zakresie relaksacji czy uważności.

Ćwiczmy cierpliwość i empatię. Postawmy na szczerość, nie eskalujmy nieporozumień. Słuchajmy i starajmy się zrozumieć dlaczego druga osoba tak reaguje, co przez to chce powiedzieć, co możemy z tym zrobić? Postawmy na autentyczną, ciepłą relację. Pytajmy się nawzajem czego potrzebuje małżonek/rodzic/dziecko, by odpocząć. Nie musimy jednak rozmawiać na okrągło – czasem warto po prostu ze sobą pobyć, obejrzeć wspólnie film (co jest możliwe także na odległość, przez Internet), zagrajmy w grę planszową (z rodziną w domu lub internetowo), polećmy sobie nawzajem wartościowe artykuły do przeczytania lub piosenkę do odsłuchania. Analizujmy z jakich zasobów możemy skorzystać, aby żyło nam się wspólnie jak najlepiej. Co takiego możemy zrobić teraz, co było dotychczas niedostępne? Jeśli to możliwe, i czujemy się na siłach, angażujmy się także w altruistyczną pomoc drugiemu człowiekowi.

Bądźmy zdrowi i pamiętajmy, że ta sytuacja nie będzie trwała na zawsze.

Ewa Pajor

Psycholog Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna Nr 2 w Rzeszowie