Środa 7.04.2021
Temat: „Co to jest tradycja?”

1. Rodzic odczytuje dziecku opowiadanie Joanny M. Chmielewskiej pt: ”Zupa nic”.

„Zupa nic” Joanna M. Chmielewska
– Cześć. Ale u was ładnie pachnie – powiedziała Gabi, gdy tylko Zuzia otworzyła jej drzwi.
– Anka wraca z wycieczki i będzie zupa nic – wyjaśniła Zuzka.
– Twoja siostra nie lubi zup? – spytała Gabrysia, kiedy już siedziały na poduchach w pokoju
Zuzi i chrupały orzeszki.
– Lubi.
– To dlaczego nie będzie zupy?
– Jak to nie będzie? – zdziwiła się Zuzka. – Przecież mama właśnie gotuje.
– Ale mówiłaś, że będzie zupa nic, czyli nie będzie zupy.
– Będzie. Mama gotuje zupę nic. Dlatego tak pachnie wanilią.
Gabrysia nie wiedziała, czy Zuzka mówi prawdę, czy żartuje. Nigdy nie słyszała o zupie nic.
Zupa z wanilią? Waniliowe mogą być lody, ciasto, deser, ale zupa?
– Nigdy nie jadłaś zupy nic? – spytała zaskoczona Zuzia.
– Nie. Naprawdę jest taka zupa?
– No pewnie. Mniam... Wszyscy ją lubimy: ja, mama, Anka, a najbardziej tata.
Gabi przełknęła ślinę. Gdyby tak mama Zuzi dała jej spróbować trochę tej niezwykłej zupy,
chociaż jedną łyżkę...
– Kiedy tata pracował za granicą, mówił, że najbardziej tęskni za rodziną i za zupą nic –
opowiadała Zuzia.
– I jak przyjechał na Wielkanoc, to mama zrobiła bigos, sałatkę, jajka w majonezie, sernik, a specjalnie dla taty ugotowała jeszcze zupę nic. Tacie tak smakowała ta zupa, że ciągle sobie dolewał i dolewał. Potem już zawsze kiedy przyjeżdżał, mama ją gotowała. A jak mama wracała z sanatorium, Anka z tatą też postanowili na powitanie zrobić zupę nic. Pierwszy raz w życiu ją gotowali. Mleko im się przypaliło, zalało całą kuchenkę, musieli je wylać, wyczyścić wszystko i gotować od początku. Mamy zupa jest lepsza, ale tamtą też dało się zjeść. A mama jak się ucieszyła! Tylko dziwiła się trochę, skąd ten zapach spalenizny w domu. I teraz zawsze jak ktoś z nas wraca z wyjazdu do domu, to na powitanie jest zupa nic. No i oczywiście na Wielkanoc też. To taka nasza rodzinna tradycja.
– A nasza rodzinna tradycja wielkanocna to żurek z jajkiem i białą kiełbasą. Bo u mamy
w domu jadło się żurek z kiełbasą, a u taty z jajkiem, więc teraz robimy i z jajkiem, i z kiełbasą, żeby każdy miał to, co lubi. – Gabi uśmiechnęła się na to wspomnienie i aż przełknęła ślinę.
– A ta zupa nic jest słodka? – zapytała po chwili zaciekawiona.
– Słodka. Chciałabyś spróbować?
– No pewnie.
– To chodź! – Zuzka pociągnęła koleżankę za rękę do kuchni.
– Mamo, bo Gabi nigdy nie jadła zupy nic. Dasz jej trochę?
Mama się uśmiechnęła.
– Dam, tylko niech ostygnie. Ty pewnie też byś chciała? Zuzka pokiwała głową.
– Jakby ciebie nie było, musiałabym czekać ze zjedzeniem zupy na Ankę, a to jeszcze parę
godzin – szepnęła Gabrysi na ucho. Zupa nic była zimna, słodka i pachniała świętami. Smakowała jak roztopione waniliowe lody. A pływające w niej delikatne chmurki z piany przypominały Gabrysi te, które widziała za oknami samolotu, kiedy wracała z wakacji do domu.

Po wysłuchaniu opowiadania dziecko wymienia bohaterów i opowiada kolejne zdarzenia. Rodzic zadaje pytania: Co było tradycją w domu Zuzi?, Jakie tradycje są w naszym domu?, Czy tradycje należy przekazywać?, Czy można tworzyć nowe tradycje i w jaki sposób?.

2. „Nasze tradycje” – zabawa plastyczna. Wykonanie plakatu. Dziecko wykonuje rysunek dotyczący tradycji, które pielęgnuje się w jego domu, nadaje swojej pracy tytuł, np. „Wspólne czytanie książki”. Mogą to być bardzo różne pomysły począwszy od tradycji świątecznych po domowe tradycje rodzinne.

3. a) praca z Karty Pracy 3 str. 48–49 – wypowiedzi na temat ilustracji, budowanie krótkiej wypowiedzi na podstawie swojej wiedzy, odszukiwanie elementów i kolorowanie według wzoru.
b) praca z Karty Pracy 3 str. 56 – ćwiczenia w czytaniu, następstwo czasu, dobieranie podpisów do obrazka, pisanie cyfr w kratkach.

4. „Wielkanocne zgadywanki” – zabawa słuchowa. Rodzic zakrywa chustką przedmioty związane z Wielkanocą np. pisanka, baranek, koszyk itp. Dziecko losuje jeden z nich i dotykając go musi odgadnąć co to jest. Następnie mówi jego nazwę z podziałem na głoski (dzieci młodsze dzielą na sylaby, wyróżniają pierwszą i ostatnią głoskę).Na koniec dziecko układa zdanie z tym przedmiotem i układa tyle klocków ile jest słów w tym zdaniu.

5. „Kolorowa tradycja” – zabawa plastyczna. Rodzic przygotowuje na kartce rysunki konturowe, np. z wielkanocnymi elementami. Można wydrukować wzory lub odrysować z propozycji podanych przez nauczyciela w załączniku. Dziecko wypełnia kontury różnymi materiałami np. bibułą, kaszą, ryżem, kawałkami kolorowego papieru, gazety, skrawkami materiałów, plasteliną, piórkami, guziczkami itp.

6. Praca z Karty Pracy 3 str. 50 – czytanie wyrazów, wycinanie, budowanie wypowiedzi na temat tradycji wielkanocnych regionalnych i ogólnopolskich.