Przedszkole - zdalne nauczanie (środa 04.11.2020 r. gr. B)
Temat: „Warszawa – stolica Polski”
1.„Warszawa i jej zabytki” – Przedstawienie dziecku prezentacji na temat Warszawy. Wspólne omawianie i nazywanie najbardziej charakterystycznych miejsc i zabytków Warszawy, np. Syrenki, Starówki, Pałacu Kultury i Nauki, Łazienki, Pałacu Prezydenckiego, Kolumny Zygmunta, Zamku Królewskiego, Grobu Nieznanego Żołnierza, Centrum Nauki „Kopernik”, Stadionu Narodowego, lotniska Fryderyka Chopina, dzielą się doświadczeniami i przeżyciami związanymi z tymi miejscami, wypowiadają się, dlaczego są ważne, kto w nich mieszkał lub urzęduje, co w danym miejscu działo się dawniej, a co jest dziś itp.
LINK Z PREZENTACJĄ: https://we.tl/t-Jz4DGYE0cS
2.„Na Stadionie Narodowym” – zabawa orientacyjno-porządkowa. Dziecko swobodnie porusza się po pomieszczeniu, na hasła Rodzica: Mecz! – naśladują grę w piłkę nożną, Koncert! – tańczy według własnego pomysłu, Zimowy Narodowy! – naśladuje jazdę na łyżwach.
3. „Warszawskie metro” – zabawa dydaktyczna. Dziecko tworzy pociąg z klocków. Liczba wagonów odpowiada liczbie wskazanej przez Rodzica poprzez tupanie, klaskanie i uderzanie w bębenek. Dziecko wykonuje polecenia według instrukcji, np. 2 klaśnięcia to 2 klocki-wagony, następnie 3 tupnięcia nogą to dołożenie 3 klocków-wagonów, 1 uderzenie w bębenek to dołożenie jeszcze 1 klocka-wagonu. Potem mówi, z ilu wagonów składa się dany pociąg. Następnie odliczają wagony według instrukcji.
4. „Wars i Sawa” – Rodzic czyta Dziecku legendę.
"Wars i Sawa" Weronika Kostecka
Dawno, dawno temu, gdy Warszawa jeszcze nie istniała, w niewielkiej osadzie nad brzegiem Wisły mieszkał Wars. Od dziecka był bardzo pracowity. Często pomagał swojemu ojcu w łowieniu ryb i uczył się, jak zarzucać sieci, by połów był obfity. Wyrósł na bystrego młodzieńca i w końcu zastąpił ojca w jego obowiązkach. Teraz to Wars wypływał co rano na środek rzeki i czekał, aż sieci wypełnią się rybami. Kochał Wisłę; uwielbiał błogi spokój, który ogarniał go, ilekroć zadumał się, siedząc w swojej łodzi kołysanej delikatnie przez fale. Lubił też wypływać w nocy i obserwować gwiazdy. Z pogrążonej we śnie osady nie docierały wówczas żadne dźwięki, a wodna toń wydawała się baśniową, tajemniczą krainą. Którejś nocy, gdy wypłynął nieco dalej niż zazwyczaj i jak zwykle zachwycał się nocnym niebem, usłyszał nagle czyjś śpiew; głos brzmiał dziewczęco i wyjątkowo pięknie: W wiślanej głębinie, w podwodnej krainie, tam, gdzie najgłębsza jest rzeka wiodę swe życie, lecz marzę skrycie, by poznać kiedyś człowieka… Wars przestał wiosłować, aby nic nie uronić z pięknej pieśni, i wytężył wzrok. Nagle dostrzegł, że właścicielką niebiańskiego głosu jest… syrena! W blasku księżyca widać było jej śliczną twarz, a od czasu do czasu nad powierzchnią wody pojawiał się też na chwilę jej rybi ogon. Wars nie mógł oderwać oczu od syreny. Słuchał jej śpiewu i czuł, że zakochuje się w niej bez pamięci. Odtąd wypływał każdej nocy, chował się wśród szuwarów i patrzył na syrenę. Słowa pieśni zachęcały go do tego, by wyjść z ukrycia i wyznać swoje uczucia, ale bał się, że spłoszy tę niezwykłą istotę i już nigdy jej nie zobaczy. Któregoś razu jednak Wars potknął się o sieć leżącą na dnie łodzi. Hałas zwrócił uwagę syreny. Wtedy rybak wreszcie odważył się jej pokazać. Podpłynęła do niego; z bliska wyglądała jeszcze piękniej. – Jestem Sawa – powiedziała. – Kim jesteś i dlaczego mnie podglądasz? – Jestem Wars. Nigdy nie słyszałem, by ktoś równie pięknie śpiewał – wyznał rybak. Opowiedział jej o swoich uczuciach i o tym, jak lubi rozmyślać, siedząc w łodzi kołysanej przez fale. Słuchając jego słów, syrena poczuła, że spotkanie tego człowieka to jej przeznaczenie. Zdradziła więc Warsowi prastary sekret: gdy syrena pokocha człowieka, a on odwzajemni jej uczucia, syreni ogon zniknie, a w jego miejsce pojawią się nogi… I tak też się stało. Wars i Sawa zamieszkali w nadwiślańskiej osadzie, która w kolejnych latach znacznie się rozrosła i zaczęła tętnić życiem. Na pamiątkę nazwano ją Warszawą.